Powieści:
Dożywocie (Fabryka Słów 2010)
→ więcej
----------------------------------
Lichotka. Dom nad rozlewiskiem to przy niej komórka na graty.
Gotycka rozpusta budowlana, spełniony sen szalonego stolarza, a w środku: zasmarkany anioł stróż, tajemniczy Krakers z tiramisu na dokładkę, jakieś tragiczne widmo i utopce w łazience. Jeszcze nigdy w życiu Konrad Romańczuk nie czuł się równie bezradny.
Dramatis personae:
Konrad Romańczuk – „Dożywotni” w Lichotce. Rdzenny mieszczuch, wychowany
w kulturze betonu, plastiku i ruchomych schodów. Z przyrodą obcuje wyłącznie za pośrednictwem Animal Planet i National Geographic.
Licho – Anioł stróż świętej pamięci pana Wincentego, budowniczego i pierwszego właściciela Lichotki. Pomocne, czyściutkie, tylko by prało i pucowało. Alergia na pierze. Wiecznie zasmarkane z tego powodu.
Krakers – Pradawny stwór z głębin odwiecznego zła. Przywołany w 1836. Panicz Zygmunt bawił się z nim w składanie ofiar. Po jego śmierci Krakers zadekował się w spiżarce i zajął gotowaniem. To mu wychodzi znacznie lepiej niż sianie zagłady.
Widmo – Stan skupienia zmienny. Pozostałość eteryczna po paniczu Szczęsnym. Nieszczęśliwe zakochany w 1807 palnął sobie w łeb w kapuście. Ostatnio postanowił zostać odludziem i z pasją oddał się robótkom ręcznym. Poeta.
Szymon Kusy – Człowiek od wszystkiego. I do wszystkiego.
Zmora – Kotka. Charakterna, czasem gryzie, ale niezbyt mocno.
Utopce – Lokatorzy łazienki. Przeczuleni na punkcie higieny
Doprawdy, najbliższe miesiące w Lichotce zapowiadają się ciekawie. Aż nazbyt, gdyby kto pytał.
Nomen omen (Uroboros 2014)
→ więcej
----------------------------------
Los nigdy nie był łaskawy dla Salomei Klementyny Przygody. Wystarczy spojrzeć na jej rodzinę: matka chcąca uwolnić „rozbuchany erotyzm” córki, ojciec żyjący mentalnie w dziewiętnastym wieku i brat Niedaś – społeczny szkodnik, leń i zakała – student po prostu. Nic więc dziwnego, że gdy tylko nadarza się okazja, Salka ucieka z rodzinnego miasta do Wrocławia. Nowe życie nie będzie jednak usłane różami. Na stancji panuje żelazna dyscyplina, w radiu i telefonie słychać tajemnicze szepty, a współlokatorem Salki zostaje Roy Keane – dobrze wychowana papuga gustująca w wafelkach. Na domiar złego, studiujący we Wrocławiu Niedaś w nietypowy sposób okazuje siostrze swoją miłość, próbując utopić ją w Odrze. A to dopiero początek kłopotów…
Opowiadania:
Rozmowa dyskwalifikacyjna – „Fahrenheit” nr 53/2006 → link do tekstu
Dożywocie – antologia Kochali się, że strach (Fabryka Słów 2007) → więcej
----------------------------------
# Kochali się, że strach
Z „Wielkiej księgi słów i pojęć niekoniecznie zrozumiałych”, opr. zbiorowe, Domena Dzbana* (patrz. przypisy), rok wydania – nieczytelne:
(...) Obyczaje godowe ludzi trudno zrozumieć, czy się jest zwykłym chowańcem, sztuczną inteligencją *, czy też...właściwie to nie wiemy czym. Faktem jest, że na ogół wiąże się je z pojęciem tzw. miłości. Nie jest to termin, do końca zdefiniowany. Badaczom udało się do tej pory ustalić z całą pewnością tylko tyle, że niejedno ma imię. Powyższa teoria zyskała wielu zwolenników w świecie nauki. Autorzy opracowania „Kochali się, że strach”, obszernie omawiającego problem, zauważają słusznie, że czym innym jest historia pisarza, nie dość, że dręczonego przez agentkę literacką *, to jeszcze wydanego na pastwę romantycznej miłości, a czym innym zakochane kamienice *. Z kolei miłość stworzona z... potrzeby miłości to nie to samo, co usankcjonowane prawnie uczucie, zgodne z polityką państwa.
Istnieje również hipoteza, że owa miłość nigdy nie istniała, a zachowane przekazy to tylko wymyślone na zlecenie mediów historie o czarownicy i księciu, związkach między stworzeniami z zupełnie innych bajek i o tym, że największy w tym ambaras, żeby dwoje chciało na raz. (...) Reasumując, na chwilę obecną, z całą pewnością można stwierdzić tyko, iż kochali się, że strach. I to całkiem serio.
Przypisy:
* Domena Dzbana – brak danych, ale gdzieś to musi być.
* Sztuczna inteligencja – istnieją pewne teorie, jednak z braku definicji słowa „inteligencja”, nie mogą być traktowane poważnie.
* Agentka literacka – termin niejasny, kojarzony z przykrością i opresją.
* Zakochane kamienice – prawdopodobnie mamy do czynienia z literówką i chodziło o „zakichane”.
----------------------------------
Przeżycie Stanisława Kozika – „Science Fiction, Fantasy i Horror” nr 5 (44)/2009
Nawiedziny – antologia Nawiedziny (Fabryka Słów 2009) → więcej
----------------------------------
# Nawiedziny
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, straszna antologia będzie... 13. młodych pisarzy zaprasza do nawiedzonych domów! Wpadnijcie w od…NAWIEDZINY. Rozgośćcie się. Zostańcie na dłużej. Niektórzy czekali tu przecież na Was… caaaałą wieczność! Duchy straszą wszędzie. W opuszczonych domach, akademikach, burdelach. Ale nie tylko domy bywają nawiedzone. Książki także.
----------------------------------
W zamku tej nocy… – „Science Fiction, Fantasy i Horror” nr 4 (78)/2012
Przekłady:
Wielka księga horroru, t. I–II (Fabryka Słów 2010)
Jim Thompson, Z piekła rodem (C&T 2010)
Jim Thompson, Naciągacze (C&T 2011)
Jim Thompson, Ślicznotka (C&T 2011)
Margaret Millar, Pięknym za nadobne (C&T 2011)
Margaret Millar, Gładkie słówka (C&T 2012)
Kelly Braffet, Wszelki ślad zaginął (C&T 2012)
Lesley-Ann Jones, Freddie Mercury. Biografia legendy (Wydawnictwo Dolnośląskie 2012)
Libba Bray, MISSja Survival (Wydawnictwo Dolnośląskie 2013)
Beth Revis, Milion słońc (Wydawnictwo Dolnośląskie 2013)
Dana Sachs, Tajemnica Słowiczego Pałacu (Prószyński i S-ka 2013)
Georgia Bockoven, Rok, który wszystko zmienił (Prószyński i S-ka 2013)
Agata Christie, Moja podróż po Imperium (Wydawnictwo Dolnośląskie 2014)
Jennifer Worth, Zawołajcie położną (Wydawnictwo Literackie 2014)